poniedziałek, 18 grudnia 2017

Papierowe żurawie

i powiedziałeś
Utkwiłaś gdzieś w moim
tak i nie
w okolicach „nie wiem"
W jakimś byle gdzie

i wszystko się zmieniło
próbujemy tak nie nie
nie mogę
         i powiedziałam                                      jak to się dzieje
                                                                    
                                                                        tak nie nie
                    
                                          dlaczego

Bo zapamiętałam już prawie każdy milimetr tej twarzy. 
A zmieniasz układ
Jakby odczarowujesz. 
Nie pozwalasz być pewną, że jest jak było od poczatku. 
Czując się swobodniej jednocześnie zaczynamy kłaść cegiełki do muru. 

CEGŁAcegłaCEGŁAcegłaCEGŁAcegłaCEGŁAcegłaCEGŁAcegłaCEGŁA



i ja





                        

piątek, 15 grudnia 2017

Tęsknię za nią, za mało buntowników w moim życiu.

Poniedziałki 
kiedy znowu nie zrobiłam wszystkiego co miałam
zasypianie na chemii
bezsensu liczenie
za długi powrót tramwajem
wiatr
spanie
Wtorki
czarne legginsy
kawa
papierosy
nie wiem
znowu nie wiem
tego też nie wiem
środy
że nie mogę wcześniej wstawać
niewysłane maile
szkoła
góra i dół
brak auta
auta
na dobre i na złe
czwartek
że mama ma wolne
dużo zajęć
przerwy 
wydawanie kasy na jedzenie
wydawanie kasy w ogóle
długie powroty
rozładowany telefon
piątek
nie mam czasu
nie mam czasu
nie mam czasu
za późno w pracy
zimno
spóźnione 102
pęd
spotkanie
spanie
sobota
sprzątanie
nie chce mi się
znowu nic nie zrobię
niedziela
wstaję na obiad
nie chce mi się
malowanie się
sukienka
rajstopy
znowu nie umiemy
znowu brzydko
znowu nie wychodzi
smutny 
nie rozumiem


ogólnie dużo rzeczy mnie wkurza