środa, 30 listopada 2016

Rosyjski kabareciarz

On ma oczy jak kałuże
Tak niebieskie
Takie duże
Gdzieś zalotnie chce, zaczepia
Swoją ręką na mnie czeka.
Nie pozwala dziś się bać
Może obok zawsze stać.
Nie wiem jak rozumieć mam
Ten nasz śmieszny, dziwny stan,
Lecz pozwolisz pewnie mi
Tworzyć o tym małe sny.

niedziela, 27 listopada 2016

Nie mogę już dłużej wytrzymać 
cienkiej linii furii
kiedy słyszę ten przeraźliwy dźwięk
Nienawidzę kiedy dotykasz
mnie
gdziekolwiek
Nienawidzę siebie
Dlatego ogromnie Cię przepraszam, że nie potrafię 
zrozumieć tego, że możesz chcieć.




niedziela, 20 listopada 2016

Will you save the last dance?

Chciałabym, żebyś widział
fragmenty mnie i ciebie
kopiuj i wklej z trwającego kiedyś snu

Pustka, przestarzała kinowa cisza
barwiąca te wszystkie nasze puste ściany
Czas i przestrzeń spiskują
żeby nadać nam wartość, by ciągnąć to dalej.

To tania miłość, więc szybko mnie sprzedałeś
Zanim miałam szansę
by być Twoim światłem w ciemną noc
Teraz pojawia się pytanie
Czy uratujesz ostatni taniec?


I think that we could be
Makers of history
Kids with a destiny in this world
I swear I'm still your girl
I swear I'm still yours





sobota, 19 listopada 2016

Tak bardzo

Kiedy Cię nie było
Próbowałam kilku serc
Wróciliśmy
I nie jesteśmy już tacy jak wtedy.
Strach porysował nasze dni
Tak bardzo
Że może nie warto?

Zaparty

Znikniesz jutro
Wiem
Jak się obudzę
Nie będzie już niczego.
Oszukać mnie
to najprostsze na świecie.
Wiesz
Sprawdziłeś.

czwartek, 17 listopada 2016

Czy Ty przypadkiem za dużo nie płaczesz?

Nie wiedziałam
Najważniejszy brak
to brak
obecności
w codzienności.

Pytasz Boga
czemu jesteś nieszczęśliwy
a On wie-
bo nie widzisz, że jest

Otwórz rękę
i daj mu być
jak ten
Który zostawia
by wierzyć w miłość.


poniedziałek, 14 listopada 2016

Love me now

Ciągniesz mnie dalej niż kiedykolwiek byłam
Sprawiasz, że jestem silniejsza, przejmujesz mnie do głębi.
Nie wiem co jest w gwiazdach, nigdy nie słyszałam o czym mówią,
Świat nie jest nasz, ale wiem co mam w sercu 
i jeśli nie będziesz mój rozerwę się na pół.

Nie wiem kto będzie Cię całował kiedy odejdę, 
więc będę Cię kochać teraz, jakby to było wszystko co mam.
Wiem, że zabije mnie to już u końca, ale nie chcę o tym myśleć,
Chcę, żebyś kochał mnie teraz.

Coś w nas wie, że nie ma nic pewnego,
Tak, chłopaku, nie mów mi, że nigdy mnie nie zostawisz, nie.
Kiedy już będziemy po wszystkim, wszystko co będziemy mogli, 
zmienimy ciemność w światło, zło w dobro.
Nawet kiedy będziemy się tak cholernie starać o tą idealną miłość, 
to wszystko może się rozpaść.

Nie wiem jak te lata miną, jest dobrze teraz. 
Zróbmy wszystko co chcemy, w pełni, już tego wieczoru.



niedziela, 13 listopada 2016

Leonardowe pustki

On chodzi spać tak jak ja
00:20
chodzi spać bo idę ja
On śpi myśląc, o kolorowych chmurach
którymi się zachwycę o 6:37
Pozwala mi milczeć
kiedy wrzeszczy we mnie wszystko
Szuka dla mnie spokoju gdy już nie umiem udawać
Odkupuje moje cienie, by pokazać
Ile mam przerw w sobie
przez które świeci słońce.
Nie okaż się tylko taki,
któremu piątek wystarczył, by zapomnieć.



sobota, 12 listopada 2016

Dobruśki

Chciałabym już o Tobie wszystko wiedzieć
Chciałabym poznać tajemnice każdego Twojego dnia
Czyje ramię poklepujesz, gdy zdobywamy kolejne bramki,
Komu dolewasz piwa, komu odmawiasz kielicha.
Nie ma Cię i żebyś chciał mi potem opowiedzieć jak było.
Nie mógł zasnąć, póki nie usłyszysz ode mnie choćby westchnienia.
Ja jestem już tam, kiedy nie mogę się doczekać
końca dnia
Żebyś już mógł wszystko wiedzieć,
i że się przejmuję
za bardzo się staram
zająć się sobą
A na razie, jesteś w przejściu i mówisz mi
że jestem bardzo ambitna i nie wierzę w siebie.

Dobry
proszę Cię
rozmawiajmy więcej na poważnie.
Bo serce mi się wtedy topi.

środa, 9 listopada 2016

Pudełko pełne niczego

Pusto mi 
Kiedy jesteś szybszy niż ostatnimi czasy.
Nie wiem o czym myśleć, z kim rozmawiać.
Pusto, krótko, a czemu jest Cię tak pełno?




poniedziałek, 7 listopada 2016

Dziś powietrze pachnie jak ostatnie dni wakacji.

Zastanawiam się, 
po co mi ten pociąg skoro Ciebie nie ma na stacji.
Więc wysiadam. Siedzę na peronie.
Może przyjedzie, posiedzi ze mną.
Jak Mu się spodoba, jak mi się spodoba, 
gdy się nauczymy już ze sobą milczeć,
to pojedziemy na wschód słońca 
weźmiemy aparat i porobimy milion zdjęć.
Potem ja pozmywam,
On będzie mnie uspokajał
i potem pośmiejemy się z kolejnych 10 lat.

Odwiedzimy Cię razem, gdziekolwiek będziesz.
Mi może się zrobi przykro, a może będę szczęśliwa, 
poznasz moją rodzinę
zobaczymy jak dużo się stało
i tyle nas będzie, jak teraz, nic.


niedziela, 6 listopada 2016

ytpmE

Jak ty to robisz, że choć dzieli nas cały wszechświat
i nawet czas jest przeciwko nam
to boli jak znikasz
Poznaję nowe drogi, a na nich znów Twój cień.
Otwieram nowe okna, a tam twój zapach.
Zdobywam nowe rany, w nich twoja krew.
Zespoleni rozłączeni czy przypadkowo sklejeni?




Futro

Nie wiem jak to się dzieje
Że minęły kryształy odległości
załamało się tyle promieni
było tyle spraw po drodze
A Ty słuchasz
A Ty jesteś
A Ty chcesz

Nie wiem jak to się dzieje
Że jesteśmy ze sobą teraz
w takim momencie
Że po prostu
najzwyczajniej w świecie
przestaliśmy się bać


środa, 2 listopada 2016

Today like million years ago

A Ty
nie wiem już co zrobić
Kolejny szklany dom
rozpadł się
i cholera jasna
nie chcę mi się go sklejać.

I miss this air
I know I'm not the one
I'll never be
But sometimes I think
that I am the only one, 
who understands 
you in this awful time.

Byłam tu. gdy marzły Ci ręce w zakonie
Byłam, gdy nie potrafiłeś się odezwać.
Byłam, gdy byłeś zły.
Gdy znalazła Cię.
Gdy trzymałeś inną rękę.
Gdy krzyczał Twój pies.
Gdy miałam gorączkę i budowałam plastikowe domy.
Gdy Cię nie było.
Gdy mijałeś mnie bez słowa na ulicy.
Gdy się nagle pojawili.
Gdy Ty się pojawiłeś.
Gdy zaczęliśmy wszystko od nowa.

i gdy wszystko od nowa spieprzyliśmy.


wtorek, 1 listopada 2016

hagneia oznacza: czystość, bez skazy, świętość.

Nie wiem jak to powiedzieć
Ale naprawdę szukam
sensu 
między Twoimi palcami
przeplatam hektolitry słów
z hektolitrami ciężkich spraw
do których mnie nie wpuszczasz
staram się być
ale wkurzam się jak cholera
i dobrze o tym wiesz
kiedy jestem w poczekalni wsparcia
gdy każesz mi usiąść i czekać na 
ułożenie pewnych spraw.
Boję się, że nie wyjdzie mi kiedyś to czekanie
i uznam, że jednak nie pozwolisz.
i przestanę otwierać moje okna, 
Bo będą zbyt niepoukładane, 
by wpuszczać kogokolwiek.